Kynamite - 2009-03-13 12:54:02

Balorys ogłosił na serwerze iż pod SW i Ogri jest pecik do oswojenia. W tym czasie byłem w Uldaman (nie udało się przejśc ze względu na zbyt częste DC :/ ). Poleciałem główną postacią do SW. Przelogowałem się na drugą postać - Brooke. Ona również była w Stormwind. Chciałem się udać do Goldshire, by wykonać misję. Niestety przy bramie głównej SW, moim pieknym oczom ukazał się widok, który na długo zapadnie u mnie w pamięci :)
Wpierw widziałem jak naparzają się same "70-tki". Przybliżając się  powoli do wyjścia (komp zwolnił niemiłosiernie :/), zobaczyłem coś ogromnego. Był to... smok :) I kupa hordy dodatkowo :]
Nie wiedziałem czy bić się czy nie. Postanowiłem przejść na postać główną - Thordaxa.
Jako wojownik nie widziałem innej opcji jak przyłączyć się do walki. Walczyłem wpierw ze smokiem, potem z jakimś hordziakiem. Chociaż w tym całym zamieszaniu nie było widać tak naprawdę kto z kim walczy. Jedynie ogłoszenie z serwera że Honorable Kill mi się powiódl. Więc hordziak jeden padł. W pewnym momencie do walki ze smokiem przyłączyła się horda. Ramię w ramię walczyliśmy w imię wyższego dobra. Czyli pokonania Nefariana.
Podczas tej walki padłem wielokrotnie, ale przy pomocy aniołów odrodzałem się, by walczyć do końca.
W pewnym monecnie musiałem udać się do Goldshire by mnie naprawiono. Gdy przyszedłem z powrotem, heroiczna walka z wrogiem toczyła się dalej.
Od tego momentu walczyłem już do końca!!
Życie smoka malało w bardzo szybkim tempie. Były momenty, że nie widziałemco się dzieje na ekranie. Smok wszystko zakrywał. Jedynie "rage" widziałem że mi rośnie :) Dzięki temu miałem szanse wykorzystać wszystko co miałem najlepsze.
Gdy go pokonaliśmy, smok się sunął na ziemię niczym wielka góra uderzająca o drugą górę.
Gdzieś w tym ferworze walki zauważyłem kogoś z naszego bractwa. Ale nie ustaliłem któż to był. Nie wiem czy ta osoba walczyła, czy też nie. Podobno taki smok był też w Ogri, ale tamten coś "dał" od siebie i ktoś go zeskinnował :D U nas, pod zamkiem Stormwind nie dał nic i na dodatek nie można było go odrzeć ze skóry :(
Poniżej historia opisana wyżej, ale w obrazkach :D
1) http://www.zshare.net/image/56971421123830cc/
2) http://www.zshare.net/image/56971477dacd2f59/
3) http://www.zshare.net/image/56971789ce60d759/
4) http://www.zshare.net/image/56971830ab89e5c3/
5) http://www.zshare.net/image/569718913e1b67a4/
6) http://www.zshare.net/image/5697191643400087/
7) http://www.zshare.net/image/569719526f9766a5/
8) http://www.zshare.net/image/569720553d50620a/
9) http://www.zshare.net/image/569720748a4a5335/
10) http://www.zshare.net/image/569721166d7130f7/
11) http://www.zshare.net/image/569721432e8bb61d/
12) http://www.zshare.net/image/5697217453cc8d6e/
Pozdrawiam :]

Revnan - 2009-03-14 00:15:13

Tak jak w każdej legendzie, także w tej opowiedzianej przez Kynamite'a jest kilka pominiętych faktów.
Już tłumaczę w czym rzecz moi mili, mianowicie wśród -nie umniejszając ich odwadze- 70leveli był jeden młody śmiałek, jego imię zostało zapomniane jednak czyn którym się wsławił nie zostanie wymazany z kart historii.
Walczył nie ustępując męstwem swym starszym braciom i w ferworze walki znalazł się tuż przy paszczy bestii...
Ale najpierw a oddala zobaczył zażartą walkę...
http://img136.imageshack.us/img136/4846/wowscrnshot031209233450.jpg
....zszedł z wierzchowca i podszedł bliżej....
http://img72.imageshack.us/img72/2823/wowscrnshot031209232937.jpg
....i jeszcze bliżej....
http://img136.imageshack.us/img136/9800/wowscrnshot031209233216.jpg
....rzucił sie w ogień walki i wydawało się że zaklęty piorunami oręż wyrządzi krzywdę podgardlu  bestii...
http://img90.imageshack.us/img90/6793/wowscrnshot031209233014.jpg
...gdy stało się to czego wszyscy się obawiali, smoczy pomiot uniósł paszczę  i ujrzał kto stanowi dla niego największe zagrożenie...
http://img90.imageshack.us/img90/272/wowscrnshot031209233013.jpg
....w szale rzucił swe kły na maluczkiego człowieka i....
http://img99.imageshack.us/img99/7527/wowscrnshot031209233011.jpg
....ostatnim co widział nasz heros były nozdrza poczwary....
http://img136.imageshack.us/img136/6574/wowscrnshot031209233016.jpg
....podobno żył jeszcze godziny zanim skonał w kwasach żołądkowych niczym....hmmm....ojciec Pinokia w wielorybie, lecz gdy walka dobiegła końca i bohaterowi Stormwind City rozpruli podbrzusze poczwary nie znaleziono ślady młodego bohatera. Niech pocieszy was fakt, że jego potomek dalej kroczy po świecie Azeroth i służy gildii Strażników Stormwind City a imię jego...

Kynamite - 2009-03-14 16:24:33

Imię jego zostanie poznane przez hordę, która zostanie zniszczona!!
BTW ja miałem 58 lvl jak walczyłem :D

www.ak44.pun.pl www.sm2013.pun.pl www.rl-map-no-pvp.pun.pl www.gen-x.pun.pl www.burningelitelegion.pun.pl